Eksperci ostrzegają, że trend „bezmleczny” spopularyzowany w ostatnich latach przez milenialsów ma obecnie wpływ na dzieci.
Nastąpił ogromny wzrost liczby dzieci przepisywanych specjalnym odżywkom dla niemowląt, ponieważ często zawierają one znacznie więcej cukru niż produkty na bazie mleka.
Eksperci twierdzą, że problem polega na tym, że u dzieci alergię na mleko diagnozuje się znacznie częściej, niż można by się spodziewać.
Ostrzegli, że coraz częstsze stosowanie specjalnych receptur może sprzyjać otyłości i próchnicy zębów u małych dzieci.
Naukowcy z Imperial College London przeanalizowali recepty na specjalistyczne odżywki dla niemowląt w Anglii, Norwegii i Australii.
Ustalili, że wskaźniki w Anglii są 12 razy wyższe, niż można by się spodziewać, biorąc pod uwagę liczbę dzieci cierpiących na alergię na mleko.
Odkryli, że w Anglii w latach 2007–2018 ilość przepisywanych na receptę specjalnych preparatów do początkowego żywienia niemowląt wzrosła trzykrotnie, przy podobnych tendencjach w innych regionach Wielkiej Brytanii.
Współautor, dr Imperial, Robert Boyle, stwierdził, że wzrost mógł być spowodowany „marketingiem branży formuł”.
Nastąpił ogromny wzrost liczby niemowląt, którym przepisywano specjalną mieszankę bezmleczną, która często zawiera znacznie więcej cukru niż produkty na bazie mleka (zdjęcie pliku).
Naukowcy z Imperial College w Londynie odkryli, że noworodki w Anglii wypiły w 2018 r. prawie 11 milionów litrów drogiego mleka modyfikowanego. Liczba ta była 2,8 razy większa niż niecałe 4 miliony litrów przepisanych dzieciom poniżej pierwszego roku życia w 2007 r., jak wykazały badanie
Kwoty te wzrosły ponad dwukrotnie w Norwegii w latach 2009–2020 i potroiły się w Australii w latach 2001–2012.
Doktor Boyle ostrzegł, że tendencja ta może zwiększyć wskaźniki otyłości u dzieci.
Ponad jedna czwarta dzieci poniżej piątego roku życia w Wielkiej Brytanii ma nadwagę lub otyłość – to czterech na 11 11-latków. Mniej więcej co czwarty pięciolatek ma już próchnicę.
Szacuje się, że alergia na mleko krowie dotyka nawet jednego procenta dzieci do drugiego roku życia.
Opracowano specjalne produkty będące alternatywą dla preparatów zawierających mleko w proszku.
Badanie opublikowane w Alergia kliniczna i eksperymentalna monitorowało w maju krajowe dane dotyczące przepisywania leków w Anglii w latach 1991–2020 dla dzieci we wszystkich trzech krajach.
Naukowcy stworzyli model oczekiwanego wskaźnika przepisywania leku w oparciu o założenie, że jeden procent wszystkich nieletnich będzie potrzebował tego preparatu każdego roku.
Porównano to z rzeczywistą liczbą przepisanych recept na trzy różne typy preparatów: sojowe, preparaty na bazie intensywnie hydrolizowanej i preparaty zawierające aminokwasy.
W latach 2007–2018 całkowita liczba recept wzrosła w Anglii 2,8-krotnie, przy podobnych tendencjach w innych regionach Wielkiej Brytanii.
Preparaty aminokwasowe, które budzą szczególne obawy ze względu na wyższą zawartość cukru, wzrosły w kraju o 6,7%.
Liczba wszystkich przepisanych produktów spożywczych wzrosła 2,2-krotnie w Norwegii w latach 2009–2020 i 3,2-krotnie w Australii w latach 2001–2012.
Doktor Boyle stwierdziła: „Dane te wskazują na wysoki poziom zbyt częstego rozpoznawania alergii na mleko i wskazują na ważną zmianę w żywieniu małych dzieci.
„Niepotrzebne stosowanie specjalistycznych preparatów do początkowego żywienia niemowląt może w znaczący sposób przyczynić się do bezpłatnego spożycia cukru przez małe dzieci”.
Doktor Boyle stwierdził, że nadmierna diagnoza „wydaje się być podsycana działaniami marketingowymi branży formuł”.
Mleko matki zawiera składniki odżywcze, które chronią dziecko przed infekcjami, a nawet zespołem nagłej śmierci łóżeczkowej. Zmniejsza także ryzyko chorób serca w późniejszym życiu.
Doktor Boyle powiedziała: „Chociaż większość niemowląt specjalnie toleruje mleko modyfikowane i wspomaga odżywianie i wzrost, istnieją znaczne różnice w porównaniu ze standardowym mlekiem modyfikowanym lub mlekiem kobiecym.
„W specjalistycznych produktach spożywczych laktoza naturalnie występująca w mleku matki lub mleku krowim jest częściowo lub całkowicie zastępowana alternatywnymi źródłami węglowodanów, często wolnymi cukrami, takimi jak glukoza czy sacharoza.
„Wysokie spożycie wolnego cukru jest ważnym czynnikiem ryzyka otyłości i próchnicy zębów oraz stanowi poważny problem zdrowia publicznego.
„Dlatego można sobie wyobrazić, że niepotrzebne spożywanie specjalistycznej żywności może mieć ważne konsekwencje dla zdrowia publicznego, które nie były wcześniej badane”.
