Siła intencji: najkrótsza droga do uzdrowienia i łagodzenia przewlekłego bólu
Czy wydaje się zaskakujące, że możemy dokonać wielkiego postępu w medycynie i nauce, ale nie poczyniliśmy jeszcze postępów w eliminacji chronicznych, codziennych problemów zdrowotnych? Znalezienie lekarstwa na przeziębienie przypomina odnalezienie zaginionego miasta Atlantydy! Jako osoba posiadająca intuicję medyczną przychodzą do mnie klienci ze wszystkich dziedzin zdrowia: od poważnych chorób przewlekłych po problemy z wagą i niską energię. Zaskoczyło mnie to, jak wiele osób ma jedną wspólną cechę: chroniczny ból. Niepokojące jest to, jak ludzie tak przyzwyczaili się do bólu, że jest on akceptowaną stałą cechą…
Siła intencji: najkrótsza droga do uzdrowienia i łagodzenia przewlekłego bólu
Czy wydaje się zaskakujące, że możemy dokonać wielkiego postępu w medycynie i nauce, ale nie poczyniliśmy jeszcze postępów w eliminacji chronicznych, codziennych problemów zdrowotnych?
Znalezienie lekarstwa na przeziębienie przypomina odnalezienie zaginionego miasta Atlantydy!
Jako osoba posiadająca intuicję medyczną przychodzą do mnie klienci ze wszystkich dziedzin zdrowia: od poważnych chorób przewlekłych po problemy z wagą i niską energię. Zaskoczyło mnie to, jak wiele osób ma jedną wspólną cechę: chroniczny ból.
Niepokojące jest to, jak ludzie tak przyzwyczaili się do bólu, że stał się on akceptowaną stałą częścią ich życia. Zamiast szukać rozwiązania, aby się tego pozbyć, szukają możliwości leczenia: leków, ćwiczeń, terapii, kręgarzy i tym podobnych.
Wszystkie te opcje mają swoje miejsce w spektrum leczenia – tak, nawet leki (tymczasowo).
Ale co powiesz na pozbycie się bólu na zawsze? Czy tak przyzwyczailiśmy się do słuchania „nie” od lekarzy, innych pacjentów, naszych rodzin i mediów, że zakładamy, że to jest odpowiedź, nie zadając sobie trudu zadawania pytań?
Dla każdego, kto ma doświadczenie w wyznaczaniu celów, samopomocy i sposobie myślenia o rozwoju osobistym – wiesz, że mówi się ci, żebyś „zrobił to”! postaraj się, żeby nie było rzeczy niemożliwych.
Ale jeśli chodzi o zdrowie, zwłaszcza stan zwany „przewlekłym”, poddaj się. Akceptujesz to, co ci powiedziano i granice, które ci wyznaczono. Jeśli leczenie bólu jest jedyną opcją, jaką oferuje ci lekarz, pogódź się z jego długoterminową obecnością w twoim życiu.
I to wszystko? Absolutnie nie.
Problem z akceptacją ograniczeń i oparciem swojego powrotu do zdrowia i uzdrawiania na doświadczeniach innych ludzi polega na tym, że zamykasz się na to, co jest faktycznie możliwe. To jak ograniczanie wyborów żywieniowych do pierwszego akapitu menu liczącego 16 stron.
Jaki jest zatem pierwszy krok, najważniejszy i kluczowy krok w kierunku wyeliminowania i całkowitego wyleczenia na zawsze choroby takiej jak przewlekły ból?
Oznacza to porzucenie wiary w to, że inni ludzie mogą wyznaczać Twoje granice.
To wszystko.
Relacje, rodzina, kariera, sprawność fizyczna, zdrowie, leczenie, dobre samopoczucie, pieniądze – cokolwiek to jest, Twoje granice są tym, co wybierasz.
Czy w ogóle odmawiasz stawiania sobie granic? Wyjdź na przód klasy, bo teraz nic nie jest poza zasięgiem.
Klienci, których spotykam, poza chronicznym bólem, mają jeszcze coś wspólnego – chcą podjąć ten krok, nie akceptują „zarządzania”. Chcą odpowiedzi, są otwarci (choć trochę) na możliwość bycia bez bólu.
Dzięki tej konkretnej intencji możemy znaleźć odpowiedzi na nie i stworzyć plan uzdrowienia i ostatecznej ulgi w bólu.
Zainspirowany Robinem Yohmem